Tytuł
Koncert Mirosława "Kovala" Kowalewskiego
Data i godzina wydarzenia
2017-09-30 20:00
Miejsce
Wioska Żeglarska
Adres
ul. Kowalska 3
Bilety
wstęp wolny
Kontakt
Tel. 87 421 60 40; 668 442 042 ; e-mail: kapitanat@grupaamax.pl
Adres URL
http://mikolajki.com.pl/
Organizator
Wioska Żeglarska
Typ
koncerty

Opis:

Mirek "Koval" Kowalewski, mówi o sobie:

Urodziłem się w 1955 roku i jestem najlepszym dowodem na entropię wszechrzeczy. Z bagażu życiorysu wystają mi niegdysiejsze etaty w Zakładzie Energetycznym Warszawa-Teren, ZM "Ursus", Warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, czy w Wiosce Żeglarskiej w Mikołajkach i innych. Nijak moje wykształcenie ( Wydział Elektryczny Politechniki Warszawskiej ) ma się do tego, co robię. Okazuje się, że były pracownik laboratorium wysokonapięciowego, inżynier i specjalista od lokalizacji uszkodzeń kabli energetycznych jakim jestem, może być twórcą i wykonawcą swoich śpiewanek spod znaku wiatru, wody i przygody. Od 1985 roku gram z przyjaciółmi w zespole "Zejman & Garkumpel", czasami solo. Ale, co najważniejsze: Jestem szczęśliwcem żyjącym z tego co lubię i krezusem bogatym w przyjaźnie ludzi życzliwych, których dobry los ciągle stawia na mej drodze. Jestem żeglarzem od 1971 roku, gdy w miłosnej pogoni za piękną Iwoną przypadkiem wsiąkłem w grono żeglarzy, jak ja w niej zakochanych. Ponieważ wpadłem między wrony, musiałem i ja w ramach przysłowiowego krakania niuchnąć owego żeglarstwa. Iwona oczywiście wybrała innego, a mnie pozostała miłość do...żagli! Dziś mam opływane kilka mórz i nawet przylądek Horn w pamiętnym rejsie "Zawiszą Czarnym" w 1999 roku. Jednak najbardziej kocham nasze Mazury, które ciągle odkrywam na moim "Maku 666" o wdzięcznej nazwie "Ruja". Nie śpiewam "Szant", bo szanty to pieśni pracy ( a ja jestem wybitnie umiarkowanym ortodoksem pracy!). Raczej maluję słowem i dźwiękiem obrazki o miłości, marzeniach, spełnieniach, radościach i nostalgiach z wodą i wiatrem gdzieś w tle. Nie sądzę, by były to wiekopomne dzieła mistrzów muz wszelakich. Prędzej kiczowate monidełka, ale czy pełen zadumy zachód słońca nad wodą nie jest kiczowaty?